Wydra
wydra to generalnie wredne bydlę…zwłaszcza ta biebrzańska…narwiańska też….w krzyżowym ogniu(na dwie familie) przez godzinę trzymały nas na mrozie i wietrze w dodatku momentami w śnieżycę…a i do spóły miały bobra w odwodzie….ja wam mówię-wyżrą wszystkie żaby….a były na tyle perfidne, że moje Bieszczadzko-Słowackie towarzystwo ganiały na początek miedzy sobą…ale wygrały te leniwsze…posiłkujące się bobrem…godzinę…ile można te bestie oglądać…a wrzasków nie było końca….dzieci to jednak masa roboty….ale jakie słodkieee!
Agnieszka Zach jest licencjonowanym Przewodnikiem po Biebrzańskim Parku Narodowym i województwie Podlaskim.